Z La Paz udaliśmy się na północ w kierunku jeziora Titicaca (3911 m). Dojazd do boliwijskiego kurortu Copacabana (zbieżność nazw ze słynną brazylijską plażą zdecydowanie przypadkowa) zajmuje autobusem zaledwie cztery godziny, Copacabana jest wiec popularnym celem weekendowych wypadów gawiedzi lapaskiej.

Powiedzmy sobie wprost, Copacapabana z Sopotem równać się nie może. Z Puckiem też nie. W ogóle ma mało wspólnego z plażą w polskim tego słowa rozumieniu. Miasteczko Copacapana wyrosło wokół malowniczej zatoki z rozpadającymi się pomostami, zardzewiałymi łódkami i niemalowanymi rowerami wodnymi, otoczonej budami z jedzeniem. Piasku na plaży nie ma, za to jest sporo bezdomnych psów. Mimo to kopakabańska plaza jest najbardziej znaną z boliwijskich plaż. Biedni Boliwijczycy, biedna Boliwia, dostęp do morza utraciła po wojnie z Chile w 1879. Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.

Witamy w Copacabanie!
Witamy w Copacabanie!
Kopakabański odpowiednik Grand Hotel.
Kopakabański odpowiednik Grand Hotelu.
Może skusicie się na przejazd stalowym łabędziem?
Może skusicie się na przejazd stalowym łabędziem?
Najlepsze śniadanie w Boliwii - na targu w Copacabanie napój z kukurydzy i świeżo smażone placki.
Najlepsze śniadanie w Boliwii – na targu w Copacabanie napój z kukurydzy i świeżo smażone placki.

Dużo bardziej malownicze plaże odnaleźliśmy na Isla del Sol, czyli Wyspie Słońca. Isla del Sol to największa wyspa na jeziorze Titicaca i w całości leży po boliwijskiej stronie granicy. Wyspa jest górzysta, przewyższenia sięgają 200-250 m nad taflę jeziora, a zbocza są strome. Na wyspie nie ma dróg, a co za tym idzie samochodów, i poruszać się można tylko na piechotę albo łódkami. Przejście z plecakiem z północnego na południowy kraniec wyspy zajmuje około czterech solidnych godzin. Na przejście długiej pętli wokół wyspy poświęciliśmy dwa dni.

Mapka Isla del Sol ze starego przewodnika LP Trekking in Central Andes (ostatnie wydanie 2003 r.)
Przydatna mapka Isla del Sol ze starego przewodnika Lonely Planet Trekking in Central Andes (ostatnie wydanie 2003 r; dość trudno dostępny)
Perrito towarzyszyl nam w wedrowce z Titicachi do Yampupaty. Poprowadzil nas tez skrotem, za co dostal kawalek kielbasy.
Perrito towarzyszył nam w wędrówce z Titicachi do Yampupaty. Poprowadził nas też skrótem, za co dostał kawałek kiełbasy.
Zblizamy sie do Yampupaty, w tle Isla del Sol
Zbliżamy się do Yampupaty, w tle Isla del Sol
Plyniemy lodka z Yampupata na Isla del Sol (20 minut, 50 soli)
Płyniemy łódką z Yampupata na Isla del Sol (20 minut, 50 soli)
Pierwsze kroki na Isla del Sol
Pierwsze kroki na Isla del Sol

Pierwszego wieczoru na Isla del Sol szukaliśmy dobrego miejsca na rozbicie namiotu. Na wysokości 4100 m noce są dość zimne, chcieliśmy więc wybrać miejsce, gdzie słońce wcześnie rano wyjrzy zza góry, ogrzeje namiot i ułatwi wstawanie. Wystawa południowo-wschodnia byłaby oczywiście idealna. Spojrzeliśmy na słońce, na mapę, jeszcze raz na słońce, na kompas, jeszcze raz na mapę. Nic się nie zgadzało!

Słońce uparcie świeciło na północy. Po chwili olśniło nas, że słońce powinno świecić od strony równika, a że jesteśmy na półkuli południowej, to słońce faktycznie powinno świecić na północy. Czyli wszystko się zgadza. Lata podroży i wędrówek po górach, zawsze na półkuli północnej, zakodowały w nas na beton, ze w południe słońce świeci na południu. Tutaj w południe słońce świeci na północy.

Co zabawne, rok wcześniej spędziliśmy trzy tygodnie na wędrówkach górskich w Patagonii i nie zorientowaliśmy się, że coś jest nie tak. Lecz tam codziennie lał deszcz albo sypał śnieg, i przez cały wyjazd słońca w zasadzie nie widzieliśmy.

Cordilliera Real wznoszaca sie 2000 m nad jeziorem Titicaca. Wyspa z prawej to Isla del Luna.
Cordilliera Real wznosząca się 2000 m nad jeziorem Titicaca. Wyspa z prawej to Isla del Luna.
Widoki z Cerro Santa Barbara (4032 m) na Cordilliera Real
Widoki z Cerro Santa Barbara (4032 m) na Cordilliera Real, a gdzieś tam Huayna Potosi (6088 m)
Nocleg nad Isla del Sol. Z polnocna wystawa.
Nocleg nad Isla del Sol. Z północną wystawą na słońce.
Zachod slonca nad Isla del Sol.
Zachód słońca nad Isla del Sol.
Nocleg nad jeziorem na 4100 m.
Nocleg nad jeziorem na 4100 m.
Wedrowka glownym grzbietem Isla del Sol (szlak poludniowy)
Wędrówka głównym grzbietem Isla del Sol (szlak południowy)
Polnocne wybrzeze Isla del Sol
Północne wybrzeże Isla del Sol, na grzebiecie nad Challapampą
Inkaskie ruiny Chinchana na polnocy Isla del Sol
Inkaskie ruiny Chinchana na północy Isla del Sol
Plaza w Challapampa, tu spedzilismy druga noc.
Plaza w Challapampa, tu spędziliśmy drugą noc.
Przekraczamy granicę z Peru
Przekraczamy granicę z Peru
"Peru, kraj wolny od ptasiej grypy"
„Peru, kraj wolny od ptasiej grypy”

2 komentarze

  1. Faktycznie to bardzo dziwne uczucie z tym słońcem na północy. Dobrze, że przynajmniej wschodzi i zachodzi tam gdzie powinno ;-). Pozdrowienia z gorącego (jeszcze) Augustowa. Robert

    Robert
  2. Taki sam motyw ze słońcem miałem pod Fitz Royem. Czekam z aparatem, aż słońce przesunie mi się za górę, a ono skręca w lewo :)) Wszystko na odwrót

    michu2233

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.