Na Babiej Górze
1-2 października 2005 Prolog: Warszawa Centralna, 22:45. Po co jechać na Wschodnią, przecież pociąg będzie pusty… Niestety – tłumy ludzi. Skończyło się na ośmiu osobach w przedziale, ale około północy przełamałem wstyd i zapytałem współpasażerów, czy nie mieliby nic przeciwko temu, abym się rypnął na podłodze… Forma nie pozwoliła im …