Gruzja 2007 – Tbilisi, Gori, Borżomi i Kaukaz Mały
tekst: Radek Pawłowicki zdjęcia: Paweł Nowakowski, Radek Pawłowicki Rano pociąg z Baku zatrzymał się na granicy w Gardabani. Pogranicznicy pracowali powolnie, nigdzie im się nie spieszyło. Wypełniliśmy wjazdową deklarację celną, całą w makaronie, czyli gruzińskim alfabecie, i czekaliśmy cierpliwie przed wagonem. O dziwo, miejscowi po odprawie od razu zabrali rzeczy …