Jeden z kwietniowych weekendów postanowiliśmy spędzić w Niemczech. Na cel weekendowej wycieczki wybraliśmy brzegi rzeki Neckar, a większą część czasu spędziliśmy w Heidelbergu w Badenii-Wirtembergii. Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z naszego krótkiego wypadu.

Heidelberg położony jest w połowie drogi między Frankfurtem i Stuttgartem. W stosunkowo niewielkim mieście mieszka tylko 150 tys. osób, ale Uniwersytet Heidelbergu założony w 1386 jest najstarszym niemieckim uniwersytetem.
Nad Starym Miastem góruje zamek z piętnastego wieku. Wiktor Hugo tak pisał o tym zamku: W 1619 roku Fryderyk V, wtedy młody człowiek, przywłaszczył sobie – wbrew woli cesarza – koronę Królestwa Czeskiego. W 1687 roku Filip Wilemski, hrabia Palatynatu Reńskiego (wtedy stary człowiek) przybral tytuł księcia-elektra, wbrew woli króla Francji. To były powody, dla których później Heidelberg musiał znosić bitwy i niekończące się perturbacje wojenne. Przetoczyły się przez Heidelberg Wojna Trzydziestoletnia i Wojna o Palatynat. Wszystkie te wydarzenia przyczyniły się do upadku zamku. Trzech władców: Ludwik Bawarczyk, Adolf z Nassau i Leopold z Austrii oblegało twierdzę; Pius II skazał ją na zagładę, Ludwik XIV spowodował ostateczne zniszczenie.
Baszta Prochowa została wysadzona przez Francuzów podczas Wojny o Palatynat w 1689 roku. Mark Twain poświęcił tej baszcie kilka akapitów opisu w książce Włóczęga Zagranicą.
Znaczna część zamku została odbudowana i dzisiaj turyści mogą zwiedzać fortyfikacje.
Podzamcze w Heidelbergu
Zamek w Heidelbergu otacza piękny kompleks parkowy. Podczas naszej wizyty dominowała soczysta zieleń.
W zamkowych ogrodach odnaleźliśmy sympatyczne jelenie.
Dwóm jeleniom oraz lwu towarzyszył również jegomość wyglądający na Zeusa.
Nowi Niemcy podczas sesji ślubnej.
Zamek w Heidelbergu i starówka 80 metrów poniżej.
Przez wydziałem ekonomicznym Uniwersytetu w Heidelbergu znajduje się pomnik przypominający studentom ekonomii, że w pogoni za pieniądzem nie należy zapominać o filozofii i sztuce.
Takie oto suweniry można kupić na pamiątkę z pobytu w mieście z najstarszym niemieckim uniwersytetem. Mamy nadzieję, że podaż nie odpowiada na potrzeby klientów, tylko w tym wypadku podaż kreuje popyt.
Opady deszczu skusiły nas do odwiedzenia jedynego z swoim rodzaju Muzeum Opakowań (wstęp 5 euro). Na zdjęciu pudełko czekoladek Stollwerck z dziewiętnastego wieku. Według wizji artysty mieszkańcy Cejlonu najwyraźniej nosili w tropikach pokaźne tabliczki czekolady. Arogancja Europejczyków nigdy nie znała granic.
Na moście w Heidelbergu.
Po drugiej stronie Neckaru stroma ścieżka prowadzi do tzw. Drogi Filozofów (Philosophenweg).
W niedzielę spacerowaliśmy winnicami w okolicach Heilbronn. Zaskoczyła nas ilość drzew winogronowych w tak zimnym klimacie.
Winnice wokół Heilbronn.
Winnice wokół Heilbronn i niezapomniane widoki na elektrociepłownię w Neckarsulm.
Kolejny wpis – już za tydzień z Luksemburga!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.