Because of your lifestyle
Rishikesh. Miasto jogi, ajurwedy, wychudzonych starców w turbanach („Hello! How are you? Hundred rupees?”) i zachodnich poszukiwaczy duchowości. Koniecznie w dredach i z Kriszną na koszulce. Przyjechaliśmy tu z Amitem po całodziennej podróży pociągiem – tak, tak, zaledwie 200 km od Delhi – by zakosztować nie tyle Nirwany, co udać …